Mamy część drugą Złotego Awatara, tyle że teraz nauki Złotego Awatara. Medytacja ze świętym dźwiękiem Maha Mantry prowadzi do osiągnięcia stanu czystej miłości. Gdy tylko nasze serce oczyści się poprzez intonowanie Maha Mantry Hare Krishna, płonący ogień kłopotliwej egzystencji materialnej zostaje stłumiony, a problemy życia w tym świecie także znikają.
Zaczynamy uświadamiać sobie, że nie należymy do tego świata materii. Ta wiedza nazywana jest Brahmabhuta. Nie jest to nowa religia, ale oryginalny stan żywej istoty.
Złoty Awatara, Pan Chaitanya, nauczał, że wieczną religią żywej istoty jest bezwarunkowa miłość. Tak więc nie chodzi tylko o jakieś przyłączenie się gdzieś, ale o rozwijanie właśnie tej transcendentalnej, bezwarunkowej miłości. I to powoduje, że jeśli ją osiągniemy, wszystkie bolączki tego świata nie dotykają nas, spływają po nas jak po kaczce.
Posłuchajcie teraz krótko o Panu Chaitani. Chaitanya Mahaprabhu jest samym Krishną i naucza on, jak za pomocą bardzo prostej metody rozwinąć miłość do Boga. Ludzie są uwikłani w tak wiele metod samorealizacji.
Jednak nie mogą podjąć rzeczywistego, rytualistycznego procesu medytacji czy jogi. Nie jest to możliwe. Dlatego Pan Chaitanya mówi, że jeśli ktoś podejmie ten proces intonowania, wówczas natychmiast osiągnie platformę realizacji.
Awatara tego wieku, Pan Chaitanya, został opisany w literaturze wedyjskiej. Nie możemy przyjąć za awatarę nikogo, kto nie posiada cech opisanych przez pisma objawione.
Pana Chaitany nie przyjmujemy za awatarę kapryśnie, na podstawie głosowania. Obecnie modne stało się stwierdzenie: "Jestem Bogiem" albo "Jestem inkarnacją Boga". A niektórzy głupcy i dranie przyjmują to: "Och, on jest Bogiem".
My jednak nie przyjmujemy tego rodzaju awatarów. Akceptujemy dowody wed. Awatara musi odpowiadać opisom wed.
Wówczas go przyjmujemy. W przeciwnym razie nie. W Śrimad Bhagavatam znajduje się lista awatarów, i jest tam również wspomniane imię Pana Buddy.
Śrimad Bhagavatam zostało spisane 5000 lat temu. Wspomina ono różne imiona inkarnacji, które pojawią się w przyszłości. Mówi, że w przyszłości Pan pojawi się jako Pan Buddha.
Jego matka będzie miała na imię Anjana, a narodzi się on w Gai. Tak więc Budda pojawił się 2600 lat temu, zaś Śrimad Bhagavatam, które zostało spisane 5000 lat temu, wspomina o jego przyszłym pojawieniu się.
Podobnie jest tam też wzmianka o Panu Chaitani, jak również o ostatnim awatarze tej Kali Yugi. Powiedziane jest, że ostatnią inkarnacją w tym wieku jest Kalki.
Jaka była przyczyna pojawienia się Pana Chaitani? W Bhagavad Gicie Pan Kryszna mówi: "Porzuć wszelkie zaangażowanie i po prostu podejmij służbę oddania dla mnie. Podejmij bhakti jogę. Ja będę Cię chronił od rezultatów wszelkich grzesznych działań".
W uwarunkowanym życiu, w tym świecie materialnym, jedynie tworzymy grzeszne reakcje, które uwikłają nas w koło narodzin i śmierci. Dzięki medytacji, dzięki rozwinięciu tej świadomości duchowej możemy przerwać to koło i wyjść z niego, powracając do duchowego wymiaru. Chaitanya Mahaprabhu daje nam okazję bezpośredniego osiągnięcia Boga poprzez intonowanie Maha Mantry.
Jest on opisany w ten sposób. To powiedział Śrila Rupa Goswami do Pana Chaitani: "Mój drogi Panie, jesteś najbardziej miłosierną ze wszelkich inkarnacji".
Dlaczego? Krishna Prema Pradaya te – bezpośrednio rozdajesz miłość do Boga. Nie masz żadnego innego celu.
Twój proces jest tak wspaniały, że można natychmiast nauczyć się kochać Boga. Dlatego jesteś najbardziej miłosierną ze wszystkich inkarnacji. Żadna inna osoba poza samym Krishną nie może dać takiego błogosławieństwa.
I posłuchajcie, jak brzmi ta mantra: Namo Maha Vadanaya. Krishna Prema Pradaya te.
Krishnaya Krishna Chaitanya Namine. Gora Twise Namaha. Tak więc, w tym wieku Kali nie można spełniać żadnego innego procesu samorealizacji czy doskonałości życia niż kirtan.
Kirtan jest zasadniczym procesem dla obecnego wieku. Cała literatura wedyjska oznajmia, że należy medytować o najwyższej prawdzie absolutnej, Wiśnu, i niczym innym. Ale dla różnych wieków polecane są różne procesy medytacji.
Proces jogi mistycznej był możliwy w Satyajudze, kiedy ludzie żyli tysiące lat. Obecnie, pisze Bhaktivedanta Swami, nikt w to nie uwierzy, ale w jednym z poprzednich wieków ludzie żyli sto tysięcy lat. Ten wiek był nazywany Satyajugą.
Wówczas możliwa była medytacja w procesie jogi mistycznej. Wielki jogin Valmiki Muni medytował przez sześćdziesiąt tysięcy lat. Jest to więc bardzo długotrwały proces, niemożliwy do spełnienia w obecnym wieku.
Dlatego, jeżeli ktoś mówi, że angażuje się w proces jogi mistycznej, to tak naprawdę traci tylko swój cenny czas. Być może osiągnie pewne cechy, ale nie osiągnie ostatecznego celu ludzkiego życia. Jeśli ktoś pragnie robić farsę, to inna sprawa.
Ale jeśli ktoś rzeczywiście pragnie praktykować tę medytację, to osiągnięcie doskonałości zajmuje bardzo dużo czasu. W następnym wieku, Tretajudze, procesem realizacji było spełnianie różnego rodzaju rytualistycznych ofiar polecanych w Wedach. W Dwaparajudze, kolejnym wieku, procesem był kult świątynny.
W tym wieku natomiast ten sam rezultat można osiągnąć przez proces Hari Kirtana, czyli gloryfikację Hari, Kryszny, najwyższej osoby Boga. Żaden inny proces nie jest polecany. To Hari Kirtana zostało rozpoczęte przez Pana Chaitanyę pięćset lat temu w Bengalu.
Istnieje tam współzawodnictwo pomiędzy Vaishnavami i Szaktami. Szaktowie wynaleźli pewien typ kirtanu, zwany Kali Kirtaną, ale w pismach objawionych nie ma żadnego polecenia spełniania takiego kirtanu. Wedyjskie pisma nie autoryzują żadnego innego kirtanu poza Hari Kirtaną.
Kirtan oznacza Hari Kirtanę, gloryfikację Kryszny. Tak więc należy oczyścić swoje serce. Im więcej ktoś intonuje, tym bardziej jego serce oczyszcza się z materialnego brudu i tym bardziej rozwiązują się problemy życia w tym świecie materialnym.
Pan Chaitanya nauczał czystej miłości do Kryszny. Tak więc Jaya Jaya Pan Chaitanya, Jaya Jaya Święty Kirtan. W pismach wedyjskich powiedziane jest, że wielcy święci i półbogowie modlą się, aby pojawić się tutaj w tej Kali Yudze, ponieważ teraz jest możliwość, aby osiągnąć doskonałość poprzez tę prostą metodę kirtanu. Czasami ją lekceważymy, a tak naprawdę nie ma nic bardziej wzniosłego.