Dusza posiada wymiary atomu i może zostać postrzeżona przez doskonałą inteligencję. Ta atomowa jaźń unosi się w pięciu rodzajach powietrza, usytuowana jest w sercu i roztacza swój wpływ na całe ciało wcielonej żywej istoty. Kiedy jaźń zostaje oczyszczona ze skazmi pięciu rodzajów materialnego powietrza, wówczas ujawnione zostaje jej duchowe oddziaływanie.
Nie wiem czy pamiętacie jak Pan Jezus powiedział, że gdybyśmy mieli wiary tyle co ziarnko gorczycy, to byśmy mogli góry przenosić. Gdzieś w pismach, na pewno w Bagawadgicie też jest to, ale ja nie zdążyłam tego znaleźć, jest powiedziane, że dusza ma siłę dziesięciu tysięcy słońc, więc jest to olbrzymia, olbrzymia energia, a jest to tylko znikoma energia duszy najwyższej, znikoma cząsteczka.
Chociaż mamy swój blask, który tak naprawdę nawet przez to ciało promieniuje, im bardziej ktoś jest oczyszczony z materii tym bardziej widać te promienie i dusza jest świetlista i nawet w Szwajcarii bodajże, nie wiem czy dobrze pamiętam, ale robiono takie doświadczenia, na których było pokazane, że przez ciało przebijają właśnie te promienie, które idą od duszy.
Natomiast dusza nie jest jakąś bezkształtną formą, ma swoją duchową formę, która nazywa się swarupa, lub swarup. Swarupa jest to oryginalna forma żywej istoty, każdy z nas ma swoją oryginalną formę i oryginalną więź z Kryszną. Tak jak wczoraj czytaliśmy, tam było przez chwilkę o duszy, że żywa istota w swojej formie ma też takie ciało podobieństwo właśnie Kryszny, Pana Wiśnu.
A jak wiemy, Kryszna ma niebieskawe ciało, od którego bije piękny, przepiękny blask, dlatego nazywa się go gołranga, czyli złocisty też. Chociaż jest to jedna z form Kryszny, właśnie Pan Czejtania, który miał złocisty odcień też skóry. Kryszna ma niebieskawy odcień skóry, taki jak burzowa chmura.
I teraz możemy mieć formę, jak czytamy rozrywki Kryszny, wiem, że to już jest wiedza taka wyższa, jak czytamy te rozrywki o Krysznie, to tam są historie o chłopcach pasterzach, o pasterkach, o różnych osobach. Można mieć nawet formę fletu w duchowym świecie. Nawet flet jest żywą istotą w tym sensie, czy trawa, krówki itd.
Więc o tym jeszcze będziemy mówili, ale chciałabym Wam jeszcze coś przeczytać. Jest to też gdzieś porównane, że kiedy my powracamy do duchowego wymiaru, to nie stapiamy się z Kryszną jako jedna całość, jakaś świetlista forma, iskierka światła wraca do światła i po prostu jest światło. Ale jest to tak jak zielony las.
Z daleka ten zielony las wygląda na po prostu czystą zieleń. Ale jak zbliżysz się, to są tam różne formy. Są zielone drzewa, zielone krzewy, zielona trawa, zielone papugi, różne po prostu zielone rzeczy.
Nie może to doskonałe porównanie, ale jest dosyć dobre. I tutaj czytamy słowa przytoczone przez naszego mistrza duchowego, przez jego mistrza duchowego wypowiedziane. Ta bardzo mała duchowa iskra stanowi podstawową zasadę materialnego ciała, a oddziaływanie takiej duchowej iskry ogarnia całe ciało, tak jak oddziaływanie aktywnego składnika jakiegoś lekarstwa rozchodzi się w całym ciele.
Ten strumień jaźni odczuwany jest w całym ciele jako świadomość i to stanowi dowód obecności jaźni. Każdy laik może zrozumieć, że materialne ciało minus świadomość daje martwe ciało. I że takiej świadomości nie da się przywrócić w ciele przy pomocy żadnych materialnych środków oddziaływania.
Dlatego też świadomość nie wynika z żadnej ilości materialnych kombinacji, ale jest skutkiem działania jaźni. I jeszcze krótka historia o Sokratesie. Jeśli błędnie utożsamiasz się ze swoim ciałem, dojdziesz do wniosku, że twoje istnienie skończy się wraz ze zniszczeniem twojego ciała.
Ale jeśli wiesz, że jesteś wieczną jaźnią w ciele, wiesz również, że kiedy twoje ciało umrze, nie przestaniesz istnieć. W starożytnej Grecji mędrca Sokratesa skazano na śmierć za nauczanie dziwnych doktryn. Zanim Sokrates wypił trujący wywar z cykuty, który miał zniszczyć jego ciało, jeden z jego uczniów zapytał filozofa, jak chce być pogrzebany.
Tak więc, powiedział Kryton, będziemy starali się postępować tak, jak nam zalecałeś, ale jak mamy cię pogrzebać? Tak, jak wam się podoba, powiedział Sokrates, o ile zdołacie mnie złapać i sprawić, żebym się wam nie wymknął. Wtedy, zaśmiawszy się cicho, patrząc w naszym kierunku, zauważył, mówi Kryton. Jak widzicie, nie mogę przekonać Krytona, że jestem obecnym tu Sokratesem, osobą, która mówi teraz z wami i nadaje bieg naszej rozmowie.
On wyobraża sobie, że ja jestem martwym ciałem, na które wkrótce będzie patrzył i dlatego pyta, jak ma mnie pogrzebać. Ponieważ Sokrates doskonale rozumiał, że nie jest ciałem, lecz iskrą życia wewnątrz tego ciała, tymczasowo zamieszkującą to ciało, nie interesował się tym, co stanie się z jego ciałem, kiedy je porzuci. To jest prawdziwa mądrość.
Człowiek oświecony w pełni rozumie swoją tożsamość jako wiecznej cząstki życia nienarodzonej i nieumierającej. Czyli podsumowując, dusza A. Jeszcze jest ogrom cytatów z Bagavadgity z drugiego rozdziału, na przykład Wiedz, że to, co przenika całe ciało, nie podlega zniszczeniu. Nikt nie jest w stanie zniszczyć wiecznej duszy.
Jest też powiedziane, że dusza ma rozmiar jednej dziesięciotysięcznej czubka włosa. Czyli czubek włosa, jak podzielicie na dziesięć tysięcy części, taka jest dusza. Zarówno w moim ciele, w ciele drzewa, słonia, mrówki, wszędzie ona jest identyczna, taka sama, aleńka.
Ale ma ogromną moc i ma też swoją formę, która jest podobna do formy Kryszny. I jak czytamy na przykład Biblię, to też czytamy o tym, że jesteśmy podobni do Najwyższej Osoby. I nasze ciała także są stworzone na podobieństwo Najwyższej Osoby.
Czyli możemy jakby wiedzieć, że duchowa forma nasza też jest podobna, ale jest piękna. Jest wieczna, jest pełna wiedzy i pełna szczęścia. Nasze ciała niekoniecznie, tak jak teraz doświadczam tej choroby, wcale nie jest to ani szczęśliwe, ani piękne.
I tak samo starość, cudowna. W każdym razie jest tego ogrom, jeśli chodzi o pisma wedyjskie. Tu mam Szymon Bagawata.
Właśnie w Bagawadgicie bardzo dużo jest na temat duszy. Jeszcze na temat właśnie tych duchowych form Swarupa też będziemy jeszcze o tym mówili. Tylko muszę to przygotować.
Są też różne relacje, różne związki, które mamy, różne etapy tej realizacji.