Jest to pierwszy wykład z serii o reinkarnacji. Będziemy studiowali książkę mojego mistrza duchowego Siddhaswarupanandy Paramahamsy na temat reinkarnacji i dzisiaj o transmigracji duszy w tym życiu. Dowiedzieliśmy się już na poprzednich zajęciach, że nie jesteśmy ciałem, nie jesteśmy umysłem.
Posiadamy ciało i umysł jak ubranie, czy jak pojazd. I dzisiaj będzie o tym, o podstawach reinkarnacji, czyli będzie to jakby takie rozważania, będą to rozważania na temat tego, że już podczas tego życia my tak naprawdę transmigrujemy z jednego ciała do drugiego. Możecie sobie wziąć jakieś wasze zdjęcia, zdjęcia kiedy mieliście parę miesięcy, później parę lat i teraz możecie przejrzeć się w lustrze, czy wziąć zdjęcie z zeszłego tygodnia, czy z dzisiejszego dnia sobie zrobić zdjęcie i zobaczyć, że to wasze ciało, które teraz macie, nie jest tylko powiększeniem ciała, które mieliście w dzieciństwie.
Nie trzeba do prawdy wielkiej wiary, aby zaakceptować realia reinkarnacji, transmigrację jaźni duszy. Możesz obserwować ten proces już teraz. Jaźń ciągle transmigruje z jednego ciała do drugiego, co 5 do 7 lat.
Co rok, co minutę jaźń transmigruje z ciała niemowlęcia w ciało dziecka, następnie w ciało nastolatka i tak dalej. Ktoś, kto niegdyś mieszkał w młodym ciele, teraz żyje w ciele w wieku średnim. Ktoś, kto żył w ciele w średnim wieku, teraz żyje w ciele starym.
Młode ciało, w którym mieszkał kiedyś, już nie istnieje. To jest transmigracja jaźni. Ten proces zachodzi wokół nas, na naszych oczach.
Ludzie porzucają jedno ciało i przyjmują inne. To nie jest to samo ciało. Ciało starego człowieka nie jest jedynie starszą wersją jego ciała z okresu młodości.
Wszystkie molekuły, które tworzyły ciało tego człowieka, uległy wymianie. Tamto ciało przestało istnieć, ale ten człowiek wciąż istnieje. Zatem nasza egzystencja nie zależy od istnienia ciała.
Kiedy byłem dzieckiem, zawsze fascynowały mnie niepozorne gąsienice żyjące w ogrodzie. I możecie dzisiaj na zadanie domowe znaleźć właśnie filmik, gdzie na YouTubie przejścia gąsienicy w kokonie w stan motyla. Zmieniały się one w piękne motyle.
Spędziłem wiele czasu przyglądając się kokonom. Nigdy nie miałem wątpliwości, że ta sama osoba czy istota, która przebywała w ciele gąsienicy, była teraz w kokonie. Przez przejrzyste ścianki kokonu obserwowałem stopniowy rozwój ciała motyla.
Czasami byłem świadkiem wylęgania się z kokonu nowo narodzonego motyla. Przepełniało mnie zdumienie i radość, kiedy widziałem tę istotę, która jeszcze dwa dni wcześniej pełzała po ziemi. Jak po raz pierwszy trzepotała pięknymi skrzydłami, aby po chwili pofrunąć pod niebo.
Ciało gąsienicy i motyla bardzo się od siebie różnią. Nie można więc powiedzieć, że ciało gąsienicy staje się ciałem motyla. Ciało motyla jest zupełnie innym ciałem.
Ktoś, jakaś jaźń zrzuciła ciało gąsienicy i przyjęła ciało motyla. Był czas, kiedy ta istota pełzała po ziemi, a w kilka dni później zleciała pod niebo. Ta sama jaźń, istota, która przebywała w ciele gąsienicy, przeniosła się w ciało motyla.
Któż zaprzeczy tej oczywistej prawdzie? Pomyślmy o żabie. Najpierw jakaś istota była w ciele kijanki, następnie ta sama istota jest w ciele żaby. W obu przypadkach mamy do czynienia z tą samą żywą istotą.
Jedyną różnicą jest ciało. Tak więc nawet w tym życiu widzimy, że my i inne jaźnie transmigrujemy z jednego ciała do drugiego. Dlatego nie powinno sprawiać trudności zaakceptowanie faktu, że proces transmigracji będzie trwał.
Nic nie wskazuje na to, że coś się zmieni. Najwyższy Pan jako absolutny autorytet stwierdza, tak jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku chłopięcego, poprzez młodość, aż do starości, podobnie przechodzi ona w inne ciało po śmierci. Zmiany takie nie zwodzą duszy samozrealizowanej.
Więc Jogin nie jest zwiedziony przez te zmiany, ale także wyciąga z tego wniosek. I nawet w tym życiu możemy mieć wpływ na to, jakie ciało dostajemy. Jak posiejesz, tak zbierzesz.
Jak będziemy dbali o to ciało, tak ono będzie nam służyło jeszcze w trakcie tego życia. I co będzie, jak to wszystko zaaranżujemy, tak dostaniemy nowe ciało po śmierci, albo też wyrwiemy się z koła narodzin i śmierci. Bo to jest w ogóle joga, żeby właśnie przestać transmigrować, żeby przestać non-stop być uwięzionym w tym kole i cierpieć narodziny po narodzinach, choroby, starość i te wszystkie rzeczy, które są z tym ciałem związane.
Więc inteligentna osoba uczy się tych wszystkich rzeczy, wyciąga wnioski i później działa na bazie tej wiedzy.