Historia o tonącym człowieku.
Pewnego człowieka spotkało nieszczęście. Wpadł do bagna i zaczął szlochać w poczuciu beznadziejności. Zbiegli się, w cudzysłowie, dobrzy ludzie, aby go wesprzeć, ubolewać wraz z nim i współczuć mu szczerze.
Usiedli obok człowieka w bagnie i też zaczęli szlochać. Jacy z nich dobrzy ludzie, jak się o mnie martwią, pomyślał człowiek i szlochał coraz głośniej. Bagno, do którego wpadł, powiększało się od jego łez i od łez innych dobrych ludzi.
Człowiek zapadał się coraz bardziej. Nagle pojawił się jakiś obcy. Nie był podobny do pozostałych, a gdy zobaczył, w jakiej ciężkiej sytuacji znalazł się człowiek w bagnie, powiedział stanowczo, przestań ryczeć.
Chcesz utonąć czy się wydostać? Złap lepiej linę, którą ci rzucam. Trzymaj się mocno i przebieraj nogami. To może wspólnymi siłami wyciągniemy cię z tego bagna.
Tonący nie zrozumiał tej troski o jego życie i uznał owo zachowanie za bezczelność i całkowity brak współczucia. Zdenerwował się i pogonił obcego, oskarżając go o obojętność, nieznajomość sytuacji, bezduszność i okrucieństwo. Obcy odszedł, przywiązując linę do pobliskiego drzewa.
Mijał czas. Łzy człowieka oraz jego współczujących przyjaciół lały się strumieniami, a bagno się powiększało. Gdy doszło człowiekowi do gardła, chęć życia stała się silniejsza od chęci rozczulania się nad sobą.
Człowiekowi nie pozostało nic innego, jak złapać linę przywiązaną do drzewa. Wiele wysiłku i czasu kosztowało go wydostanie się na brzeg, ale w końcu człowiek wylazł z bagna. Wówczas obstąpili go wszyscy współczujący i zaczęli płakać ze szczęścia, że mu się udało.
Super ta historia, gdzieś ją kiedyś znalazłam, już była na naszych porankach, ale właśnie ona pokazuje to, jak działa prawdziwy misz duchowy i jak to wszystko jest tutaj w tym świecie urządzone. Kiedy my tutaj schodzimy, doświadczamy różnego rodzaju bólu, no i także przyjemności, ale ogólnie ten świat nazywany jest miejscem pełnym trosk, zamieszania i tak dalej. Doświadczamy tutaj cierpienia na rodziny, choroby, starość i śmierć.
A kiedy nam się coś dzieje, to tak zwani przyjaciele pocieszają nas, płaczą razem z nami albo mówią, o poklepują po plecach, będzie dobrze, nie martw się. Tak jak Swaruk mówił, jak dostał się do szpitala, przychodziła lekarka, tam wszyscy wiecie, naprawdę w ciężkim stanie byli wokół niego i ta lekarka, nie martwcie się, wszystko będzie dobrze. Tak to wygląda, ale mistrz duchowy, bo dzisiaj mamy mówić o cechach mistrza duchowego, bo wczoraj już zaczęliśmy, dzisiaj będziemy kontynuować.
Jak tutaj mówi ten nasz cytat na dzisiaj, mistrz duchowy jest duchowym lekarzem. Nie zawsze powie ci to, co chciałbyś usłyszeć, ale jeśli jest prawdziwym nauczycielem, jego diagnoza i zalecenia mogą pomóc ci wydostać się z materialnego bagna. Tak więc prawdziwy mistrz duchowy nie próbuje się przypodobać swoim uczniom, nie próbuje, wiecie, głaskać ich po to, żeby oni mu cokolwiek dali, czy żeby wielbili go w jakiś sposób.
Tylko jest osobą, która naprawdę to, co robi, robi z czystego serca i po to, żeby nam pomóc, żeby nas uratować, żeby nas przyprowadzić z powrotem do naszego prawdziwego stanu, żeby nam przypomnieć, kim jesteśmy i żeby nas z powrotem zaznajomić z Kryszną, z naszym najlepszym przyjacielem. Tak jak żeśmy już o tym rozmawiali, jest wielu ludzi, którzy próbują grać rolę mistrza duchowego. Teraz to się stało bardzo popularne, żeby być guru czyimś, ale tacy często fałszywi mistrzowie duchowi właśnie tak naprawdę niczego nie uczą.
Mówią, że jest dobrze, myśl pozytywnie, wszystko będzie super, wiecie, to tak jakby człowiekowi w badnie powiedzieć, myśl pozytywnie, będzie wszystko dobrze, zobaczysz. Ogólnie mam tutaj jeszcze dla Was kilka takich informacji, jak rozpoznać prawdziwego mistrza duchowego, jakie on ma cechy. Guru, samo słowo guru z sanskrytu oznacza ciężki od miłości do Boga.
Czyli z jednej strony jest ciężki czasami dla naszego fałszywego ego, bo powie nam prosto w twarz, co jest nie tak, co jeszcze musimy zmienić właśnie, żeby osiągnąć samorealizację, a z drugiej strony właśnie jest ciężki od tej miłości do Boga. Nie ma tam chęci tego ja, mi, moje, dla mnie. Takie myślenie jest pełne materializmu, natomiast tutaj jest on w duchowym wymiarze i jest wiecznym sługą Kryszny, chce go zadowolić, ma tu miłość od Kryszny, dlatego chce się nią dzielić.
Nie chce być mistrzem duchowym, nie ma pragnienia wielu zwolenników, jest w swoim działaniu powodowany miłością do Kryszny, chce pomóc innym dojść do tego samego punktu, do którego doprowadził go jego mistrz duchowy. W ogóle pierwszą kwalifikacją mistrza duchowego, prawdziwego mistrza duchowego jest to, że miał swojego mistrza duchowego, a jego mistrz duchowy miał swojego mistrza duchowego itd. Chce doprowadzić nas do tego momentu, do którego doprowadził go jego mistrz duchowy, czyli do stanu znania i kochania Kryszny.
Nie ma w nim żadnych innych motywacji. Kiedy masz mistrza duchowego, to masz kogoś, kto widzi i kto cię prowadzi. To są te oczy.
Możesz zaufać, że jeśli przechodzisz przez ulicę, to tam nie będzie aut, czyli mistrz duchowy prowadzi cię przez bezpieczną ścieżkę. Mistrz duchowy często widzi zupełnie inaczej zwykłego człowieka. To nie jest do pojęcia, dlaczego na przykład mówi to, a nie tamto.
Dlaczego robi tak, a nie inaczej. Ale ma transcendentalny wzrok, który dostał od Kryszny. Samorealizacja oznacza znanie Kryszny.
Poznanie go i zobaczenie, jak on naprawdę wygląda. Dojście do tego stanu, gdzie możemy go oglądać swoimi duchowymi oczami. Jeżeli chcemy wiedzieć, jak wygląda Bóg, to musimy dowiedzieć się tego z pism duchowych, z pism objawionych i od mistrza duchowego.
Tam jest podane to, jak wygląda Bóg, ale też dzięki czytaniu tego i dowiadywaniu się tych informacji od mistrza duchowego, możemy go poznać. Nie poznamy go przez samo czytanie, ale musimy działać zgodnie z instrukcjami, które są tam zapisane i musimy działać zgodnie z instrukcjami, które daje mistrz duchowy. On mówi nam, jak wielbić najwyższą osobę, co jest dla niego miłe, a co niemiłe.
Wtedy możemy naprawdę poznać Kryszny. Możemy go poznać, ale musimy też zrobić swój własny wysiłek. To tak jak w tej historii o tym tonącym człowieku.
Mistrz duchowy podał linę, czyli to są właśnie te instrukcje historii o Krysznie i tak dalej, ale mówi też przebieraj nogami, czyli własnymi wspólnymi siłami możemy to osiągnąć. Jakie cechy ma bona fide mistrz duchowy? To osoba, która naucza czystej miłości do Boga, która zna najwyższą osobę, która nie utknęła na niższym poziomie realizacji duchowej, mianowicie realizacji bezosobowego bramana. To osoba, która nie znajduje się na niższych poziomach, nie jest zainteresowana np.
rozwijaniem swoich mocy mistycznych, pozytywnym myśleniem itd. To osoba, która bez wątpienia nie jest zainteresowana jedynie gromadzeniem bogactw i zwolenników dla własnej przyjemności zmysłowej. O tym nawet nie trzeba wspominać, ale tak jest.
Autentyczny mistrz duchowy kontroluje swoje zmysły, jest gosłami. W rzeczywistości gosłami nie jest nazwą statusu, ale raczej oznacza tego, kto kontroluje swoje zmysły i jest panem swoich zmysłów, tzn. jest kontrolerem.
Gosłami znaczy pan zmysłów. On kieruje swoje zmysły ku służbie dla Najwyższego Pana, a nie jest tak, że jego zmysły wciągają go w służbę dla iluzji, dla Maji. Więc takie cechy sprawiają, że dana osoba jest autentycznym mistrzem duchowym.
Pierwsza i najważniejsza to zdolność przemiany czyjegoś serca z miłośnika mamony w wielbiciela najwyższej osoby. Te inne rzeczy, które były wcześniej podane są symptomami lub też dodatkowymi cechami takiej osoby. Jeśli ktoś naucza miłości do Boga, to nauczy się, jak kochać Boga i potrafi naprawdę zmienić Twoje serce, a nie tylko naukowo czy teoretycznie mówić, jak kochać Boga.
Jest to niewidzialny wpływ, który ma on na Ciebie. Oddziałuje, żebyś zmienił swoje życie. On wpływa na Ciebie, żebyś oddał swoje życie Bogu.
On jest w stanie wywołać tę zmianę. Taka osoba potrafi oddziaływać w ten sposób na innych. I jeśli potrafi to robić, to jest autentycznym mistrzem duchowym.
Oczywiście, że autentyczny mistrz duchowy sam jest aczarią, naucza swoim przykładem. Aczaria to właśnie ten, który uczy swoim przykładem. Innymi słowy, autentyczny mistrz duchowy sam zajmuje się słuchaniem i intonowaniem imion Boga.
On nie mówi tylko Wy intonujcie imiona Boga. Ja jestem ponad to. Nie, on pełni miłosną służbę dla niego.
On nie umieszcza siebie na pozycji Boga. Oznacza to również, że jest on aczarią, przykładem na to, że sam przyjął autentycznego guru. A nie jest tak, że mówi podążajcie za mną jako waszym guru, ale ja nie potrzebowałem guru.
Zatem jest to podsumowanie cech mistrza duchowego. Jest to bardzo obszerny temat. Musimy też pamiętać, że tak jak tutaj było w tej historii, że mistrz duchowy, że ta osoba powiedziała nie rycz, powiedziała może i takimi ostrymi słowami, ale z drugiej strony chciała naprawdę pomóc.
A ten człowiek wziął go za kogoś, kto nie ma miłości, kto nie ma delikatności i tak dalej. Ale musimy pamiętać, że mistrz duchowy to nie jest jakaś apodyktyczna osoba, która siedzi na wielkim siedzeniu i próbuje cię rozkazywać. To jest bardziej osoba, która stara się pomóc ci dojść do tego punktu, że słyszysz Krishna w sercu.
I wtedy on może cię prowadzić. Bo pamiętajmy o tym, że jedynym mistrzem duchowym jest najwyższa osoba. To jest Pan w naszym sercu.
I jeżeli mistrz duchowy jest prawdziwym mistrzem duchowym, to po prostu mówi i robi to, co Krishna chce. Czyli jeżeli mistrz duchowy mówi do nas, to mówi to, co Krishna chciałby do nas powiedzieć. Prowadzi nas właśnie w ten sposób, po to, żebyśmy mogli stanąć na swoich własnych duchowych nogach i naprawdę słyszeć, żebyśmy mogli naprawdę słyszeć Krishna w sercu.
Bo często ludzie myślą, że słyszą Krishna w sercu, a tak naprawdę słuchają się umysłu. Mistrz duchowy daje nam te wszystkie instrukcje nie po to, żebyśmy byli pod jego władzą, tylko po to, abyśmy wyzwolili się spod władzy sił materialnej natury. I tutaj jest ważna rzecz, żebyśmy nie wpadali właśnie, żebyśmy to dobrze rozumieli, jaka jest rola mistrza duchowego, żebyśmy nie wpadli w taką kościelną świadomość.
Bo kościelna świadomość jest taka, że jest jakaś hierarchia, jest ktoś, kto ci coś mówi, wiecie, tak jak ludzie na wsi boją się przeciwstawić np. księdzu, jeżeli nawet on się źle zachowuje, no bo tak są nauczeni, że to jest jakaś pozycja. Słowo guru prasada wskazuje na to, że mistrz duchowy jest bardzo miłosierny w obdarzaniu ucznia dobrodziejstwem służby oddania.
Jest to najlepszy możliwy dar, jaki mistrz duchowy ma do zaoferowania. Ci, którzy mają za sobą pobożne życie, kwalifikują się do otrzymania najwyższej życiowej korzyści, aby obdarzyć ich tą korzyścią. Najwyższa osoba wysyła swojego reprezentanta, aby obdarzył ich swoją łaską.
Obdarzony łaską najwyższej osoby, mistrz duchowy rozdaje łaskę tym, którzy są pobożni. W ten sposób mistrz duchowy szkoli swoich uczniów, aby pełnili służbę oddania dla Kryszny. Jest to nazywane guru kripa, to jest kryszna prasada, czyli miłosierdzie kryszny, że wysyła on bona fide, godnego wiary, mistrza duchowego do zasługującego na to ucznia.
Jeżeli my zasługujemy, jeżeli mamy takie pragnienie, żeby się rozwijać, żeby poznać krysznę, żeby wrócić do duchowego wymiaru, wtedy automatycznie dostajemy taką prawdziwą osobę. Jest powiedziane, że jeżeli ktoś nie chce być oszukany, to nie będzie oszukany. Jeżeli ktoś traktuje ten temat bardzo powierzchownie, wtedy może zostać oszukany.
Dzięki łasce Kryszny spotyka się bona fide mistrza duchowego, a dzięki łasce mistrza duchowego uczeń jest w pełni wyszkolony w służbie oddania dla Pana i odnawia swoją utraconą relację z Kryszną. Więc mistrz duchowy nie myśli nigdy, że jest jakimś wielkim kaznodziejem itd., ale myśli, że jest po prostu narzędziem dla poprzednich aczariów, dla poprzednich mistrzów duchowych i po prostu podąża ich śladami i stara się nauczyć innych, jak podążać ich śladami i jak dojść do stanu miłości do Kryszny.