Mam dla Was dzisiaj jedną historię, chociaż historii o cierpliwości mogłoby być bardzo wiele. Cierpliwość łączy się z determinacją. Mamy taki cytat:
Cierpliwość jest cnotą, którą można ćwiczyć. Naprawdę warto się jej nauczyć, bo jeśli będziesz cierpliwy, osiągniesz wszystko. Za każdym większym jakimś osiągnięciem stoi tak naprawdę cierpliwość i determinacja. Są to najważniejsze składniki sukcesu.
W dzisiejszych czasach, to fragment wykładu, w dzisiejszych czasach jesteśmy przyzwyczajeni do natychmiastowej gratyfikacji. Chcielibyśmy mieć wszystko od razu. Jedna z definicji cierpliwości podaje, jest to wytrwałość w zachowaniu spokoju, czyli życie na przykład rzuca w nas czymś, coś nam się nie udaje, ale my cierpliwie dążymy do celu.
Potrafimy pogodzić się z tym, że sytuacja nie zmieni się od razu. Wytrwale zachowujemy w tej sytuacji spokój, jednocześnie czekając na zmianę. Czasami coś może się z czasem stać bez naszego udziału, a czasami my musimy włożyć w to jakiś wysiłek, żeby dana rzecz zaistniała.
Ludzie na przykład nie chcą czekać w dzisiejszych czasach. Chcą mieć tabletki, które od razu uśmierzą ich ból, które od razu ich wyleczą. Tak naprawdę nie ma czegoś takiego.
Można ból złagodzić tabletką i do tego, żeśmy się przyzwyczaili, ale jeżeli u podstawy tej danej choroby leżą nasze wieloletnie zaniedbania, to nie oczekujmy tego, że w ciągu miesiąca na przykład jakimiś tabletkami coś odmienimy. Możemy przykryć objawy, ale nie dojdziemy do korzenia danej choroby. I tak samo jest z osiąganiem życia duchowego czy oświecenia samoralizacji.
Musimy mieć tę cierpliwość, żeby robić coś robić. Czytamy o niesamowitych ekstazach, o niesamowitych doświadczeniach tych wielkich świętych osób albo właśnie joginów. I my sami chcielibyśmy.
Im bardziej czytamy, to jest dobre, że czytamy, bo tym bardziej nas to determinuje, żebyśmy podążali w tym kierunku i tym bardziej możemy mieć tę cierpliwość. Ale musimy o tym pamiętać, że nawet jak na dzień dzisiejszy coś nam się nie udaje, nie jesteśmy uważni w swojej medytacji itd., to należy być wytrwałym. Co łączy genialnego artystę, wynalazcę Leonardo da Vinci czy na przykład naukowca, który opracował szczepionkę jakąś tam albo jakieś lekarstwo, które działa? No, duża doza cierpliwości.
Nie wiem, czy mówiłam o tym, ale chyba tak. O Edisonie, który zanim opracował działającą żarówkę, to setki czy tysiące nawet żarówek próbował wymyśleć i się tym nie zrażał, bo po prostu mówił aha, wiem, że to nie działa. Czyli ta determinacja i cierpliwość są ważne.
Ważne jest, żeby się nie spieszyć, jeżeli chodzi o ścieżkę duchową, robić krok po kroku pewne rzeczy. Lepiej jest zrobić na przykład codziennie 10 czy 20 minut medytacji niż robić przez parę dni, wiecie, po godzinie, a później to zarzucić, bo nie będziemy mieli cierpliwości do tego. Sukces jest pewien dla nieugiętego praktyka.
To jest cytat z Bhagavad Gita. I teraz posłuchajcie historii, bo już mamy malutko czasu. Było dwóch ogrodników.
Każdy z nich otrzymał małe drzewko od znanego na całym świecie botanika. Ekspert-botanik powiedział im, jak mają pielęgnować swoje rośliny, czym je nawozić i jak podlewać. Opowiedział też o nieziemskim smaku dojrzałych owoców.
Obaj ogrodnicy zabrali się z zapałem do posadzenia i pielęgnacji otrzymanych drzewek. Pierwszy ogrodnik starał się robić wszystko zgodnie z instrukcjami eksperta. Dzielił się też z innymi otrzymanymi radami.
Jego drzewko, tak jak opowiadał o tym botanik, wydało pierwsze kwiaty, następnie zielonkawe małe owoce. Ogrodnik cierpliwie, krok po kroku, wdrażał instrukcje, które zostały mu przekazane. Czekał cierpliwie, aż w końcu mógł zasmakować owoców swojej długoterminowej pracy.
Drzewko wydało ich bardzo dużo. Tak dużo, że z powodzeniem mógł obdarować każdego, kto się u niego zjawił. W tym samym czasie drugi ogrodnik również doczekał się kwiatów.
Były piękne i pachnące. Zerwał sporą ich część i włożył do wazonu, aby cieszyły oko. Niestety, po niedługim czasie delikatne kwiatki zwiędły i nadawały się tylko do wyrzucenia.
Niezrażony niepowodzeniem uprawiał nadal swoje drzewko, ale pomyślał, że teraz, kiedy na drzewku pozostało niewiele kwiatów, musi zrobić wszystko, aby owoce, które z nich powstaną, były do robienia. Wyspekulował, że jeśli przyspieszy kroki, o których wspomniał ekspert, szybciej doczeka się pysznych owoców. Podlewał drzewko dwa razy więcej i dużo częściej.
Kwiatki zamiast przerodzić się w owoce, poopadały na ziemię. Zostało kilka, które przetrwały nadmierne podlewanie. Następnie, kiedy tylko małe owocki pojawiły się na drzewie, zaczął z dumą wszystkim to obwieszczać, a że był bardzo niecierpliwy, zerwał kilka z nich, aby sprawdzić, jak smakują.
Z przykrością stwierdził, że smak nie był satysfakcjonujący. Po raz kolejny przeżył rozczarowanie. Stracił cały entuzjazm, który na początku mu towarzyszył i stwierdził, że rady botanika nie działają, a drzewko z pewnością było wybrakowane.
Gdyby tylko mógł mieć dobrej jakości rozsadę, na pewno by mu się udało. Kiedyś napisałam tą historię, nie tyle tylko o cierpliwości i determinacji, ale o tym, jak ważne jest w życiu duchowym słuchanie duchowego przewodnika, mistrza duchowego, który sam jest ekspertem, sam doświadczył hodowania, wiecie, tutaj są wiadomo przenośnie, ale sam doświadczył życia duchowego, wie, co to jest, wie, jakie są zagrożenia.
Może dać nam doskonałe rady, które dał mu jego mistrz duchowy, jego mistrzowi duchowemu dał jego mistrz duchowy i jeżeli to zastosujemy z cierpliwością, determinacją, to na pewno uzyskamy owoce. Jeżeli nie mamy tej determinacji, nie mamy cierpliwości i jesteśmy krnąbrni, czyli jesteśmy zadufani w sobie, myślimy, że wiemy lepiej niż nasz mistrz duchowy i próbujemy coś przyspieszyć, szukamy, to tu, to tam, wiecie, a może jeszcze lepiej to zrobię, to tak naprawdę nie uda nam się osiągnąć.
W całej Bhagavad Gita co jakiś czas jest powiedziane, że tak naprawdę życie duchowe jest zależne od tego, czy Ty w rzeczywistości zadowolisz mistrza duchowego, a zadowala się go tym, że właśnie robisz to z pokorą, co on powiedział, a on nie mówi czegoś, wiecie, co sobie wyspekulował, tylko mówi to, co jego mistrz duchowy mu powiedział i tak dalej i tak dalej. I dochodzimy tutaj do źródła, czyli do Kryszny, Kryszna jest zadowolony z takiej osoby i obdarza wszystkim, co jest możliwe w ogóle w Bhakti Jodze. Tak więc życzę wszystkim, nam i Wam, żebyśmy mieli cierpliwość, determinację w dążeniu do celu, żebyśmy słuchali naszego mistrza duchowego, tego, co on mówi, jakie daje instrukcje i żebyśmy wdrażali je w swoje życie.