Będziemy mówili na temat poszczególnych stopni yogi.
Posłuchajcie tego, co mówi Bhaktivedanta Swami oraz nasz mistrz duchowy Siddhaswarupananda Paramahamsa, czyli uczeń Bhaktivedanta Swamiego, na temat właśnie procesu yogi. Najpierw z Bhagavad Gita, tłumaczenie tekstu trzeciego rozdziału szóstego. Najpierw tekst.
Dla tego, kto jest neofitą w ośmiostopniowym systemie yogi, praca jest uważana za środek, a dla tego, kto osiągnął już jogę, środkiem jest porzucenie wszelkich czynności materialnych i zaangażowanie się w czynności duchowe. Jogą nazywany jest proces połączenia się z Najwyższym, który można porównać do drabiny prowadzącej do szczytu realizacji duchowej. Drabina ta zaczyna się od najniższego etapu życia materialnego, żywej istoty i wznosi się do doskonałej samorealizacji, czystym życiu duchowym.
Poszczególne części tej drabiny znane są pod różnymi nazwami, odpowiadającymi różnym jej wysokościom. Cała drabina nazywana jest jogą i można podzielić ją na trzy części, mianowicie dżnana jogę, dhyana jogę i bhakti jogę. Jej początek nazywany jest etapem jogaru ruksza, a najwyższy szczebel nazywa się jogarudra.
Jeśli chodzi o system jogi ośmiostopniowej, to początkowe próby wejścia w medytację poprzez przestrzeganie regulujących zasad i praktykę rozmaitych siedzących pust, czyli asan, które są mniej lub bardziej ćwiczeniami cielesnymi, uważane są za materialne działania dla osiągnięcia rezultatów. Wszystkie takie czynności prowadzą do osiągnięcia doskonałej równowagi umysłowej, umożliwiającej kontrolę zmysłów. Gdy ktoś osiąga doskonałość w praktyce medytacyjnej, wstrzymuje się wtedy od wszelkich niepożądanych czynności umysłowych.
Osoba w bhakti jodze, osoba świadoma Kryszny jednakże, już od początku usytuowana jest na platformie medytacji, gdyż zawsze myśli ona o Krysznie. I ponieważ jest bezustannie zaangażowana w służbę dla Pana, należy uważać, że porzuciła ona wszelkie czynności materialne. Teraz przeczytamy dalej.
Ćwiczenia oddychowe i fizyczne są częścią hatha jogi, a system ten opracowano, by pomóc adeptom dojść do poziomu prawdziwej jogi, czyli tutaj tak jak było w Bhagavad Gita napisane, jest to potrzebne do osiągnięcia doskonałej równowagi umysłowej, umożliwiającej kontrolę zmysłów, czyli poprzez asany jogi, my zaczynamy uspokajać swój umysł, kontrolować go, a co za tym idzie, ponieważ umysł jest hersztem pięciu zmysłów, nasze zmysły także zostają uspokojone. Czyli mamy ćwiczenia, asany. W świetle jogi w książce Ayyengara jest napisane także, że poprzez te różne pozycje, pozycja drzewa, góry, wszystkie takie zwierzęce, pozycje roślinne itd., my przyuczamy się, aby traktować z szacunkiem każdą żywą istotę.
To jest też właśnie początkiem samorealizacji, że wiemy, kim jesteśmy, kim są inne żywe istoty, że wszyscy jesteśmy cząstkami najwyższej osoby i każdemu należy się szacunek, od najmniejszej mrówki aż do najwyższej osoby. Na nieszczęście w zachodnim świecie popularną hatha jogę bardzo często myli się z samą jogą. To nieporozumienie bierze się stąd, że hatha jogę wielokrotnie przedstawiano właśnie jako jogę.
Ludzie twierdzą więc, że są nauczycielami jogi, ponieważ uczą ćwiczeń fizycznych. Ktoś tak naprawdę może być nauczycielem jogi, ale wcale nie musi uczyć się stania na głowie itd. Hatha joga to system ćwiczeń, które sprawiają, że ciało jest mniej podatne na wpływ czynników fizycznych.
Czyli wiecie, zmienia się pogoda, zmieniają się planety itd., a jeżeli czy mamy jakieś kłopoty w życiu, poprzez praktykowanie asan mniej odczuwamy właśnie te czynniki fizyczne. Postępując według zaleceń hatha jogi, nie rozpraszasz się, kiedy w ciszy medytujesz o Bogu. Ćwiczenia te oczyszczają subtelny system nerwowy tak, że możesz coraz pełniej doświadczać siły życia w swoim ciele.
Wykonując asany wraz z przepisanymi cyklami oddechowymi, czyli pranayamą, to co robimy z gorągą, usuwasz zanieczyszczenia z ciała, które przygotowujesz na przyjęcie dużej ilości energii. Dzięki temu w ciele może pojawić się wielka moc, nie niszcząc go. Proces ten można porównać do usuwania zatorów z rur.
Rury po dłuższym okresie użytkowania rdzewieją, powstaje osad, który uniemożliwia sprawne działanie instalacji. Wówczas trzeba przepompować przez nią dużo wody pod zwiększonym ciśnieniem, co oczyszcza instalację oraz zapobiega powstawaniu zatoru i rozsadzeniu rur. Podobnie jest z ćwiczeniami hatha jogi.
Asany i pranayama umożliwiają powiększenie ilości energii w ciele bez niekorzystnych skutków ubocznych. Jest to etap poprzedzający kundalini jogę czy asanga jogę, w których adepci wznoszą siłę życia od podstawy kręgosłupa do czubka głowy. Jogini w Chinach praktykują qigong, którego cel jest podobny – wzniesienie powietrza życia.
Te odmiany jogi dotyczą sfery fizycznej. Nie wszyscy jednak muszą zaczynać od tego poziomu. Wyższym poziomem jest zrozumienie aham brahmasmi – nie jestem materialnym ciałem, jestem duszą, siłą życia, która je wypełnia.
Jestem cząstką Boga, najwyższej duszy. Inne określenie tego rodzaju poznania to jnana. Jnana yoga oznacza kultywowanie wiedzy transcendentalnej, a celem tej praktyki jest zrozumienie różnicy pomiędzy materią a duchem po to, aby nauczyć się nie utożsamiać siebie z ciałem.
Na przykład badania naukowe wykazują, że ciało, które miałeś 10 czy 7 lat temu, umarło i nie ma go już. Tworzące je niegdyś atomy znajdują się obecnie gdzie indziej. A ty jednak nadal istniejesz.
Patrząc z tej perspektywy łatwo zrozumiesz, że nie jesteś ciałem, ale siłą życia, duszą. Ostatecznym celem jnana yogi jest poznanie najwyższej osoby. Jeśli zdamy sobie sprawę z własnej duchowej natury oraz z różnicy między duchem a materią, zaczynamy szukać źródła ich obu.
Albert Einstein na przykład po latach dociekań, analiz i eksperymentów doszedł do wniosku, że poza materialnym wszechświatem musi istnieć istota przewyższająca nas pod każdym względem. Umysł doskonalszy niż nasz. Einstein chciał go poznać.
Kiedy opuścił ciało, naukowcy próbowali utrzymać jego mózg przy życiu. Któż potrafiłby stworzyć podobny? Jednak nie udało im się to. Kto więc stworzył mózg Einsteina? Czy jego pojawienie się było przypadkowe, jak próbują to tłumaczyć naukowcy? Materialiści.
Ci sami badacze twierdzą, że świat powstał przypadkowo w ten czy inny sposób. Mówią o wielkim wybuchu, od którego wszystko się zaczęło. To tak naprawdę nie ma sensu.
Takie dociekania pozwalają stopniowo zdać sobie sprawę z istnienia najwyższej istoty. Najdoskonalszego umysłu. Najpotężniejszego władcy i pana, który jest początkiem wszystkiego.
Taki też jest ostateczny cel kultywowania wiedzy transcendentalnej. I tutaj mamy cytat z Bhagavad Gita 7.19, który dzisiaj jest cytatem naszego poranku. Po wielu narodzinach i śmierciach ten, kto posiadł prawdziwą wiedzę, podporządkowuje się mnie, mówi Kryszna.
Znając mnie jako przyczynę wszystkich przyczyn i wszystkiego, co istnieje, taka wielka dusza jest czymś bardzo rzadkim. Jnana Joginem, Hatha Joginem czy Kundalini Joginem nazywa się kogoś w zależności od poziomu jego rozwoju duchowego. Jeśli trzyma się Hatha Jogi, pozostaje Hatha Joginem.
Jeśli Jnana Jogi jest Jnana Joginem. Ten, kto podążając ścieżką jogi osiągnął doskonałość, zjednoczenie z Bogiem, ten jest Bhakti Joginem. Bhakti Joga nie ma odpowiednika w języku polskim, ale jest to związek miłości i oddania.
Jej główne cechy można znaleźć w pierwszym, najważniejszym przykazaniu Jezusa Chrystusa. Kochaj Boga Ojca całym swoim sercem, umysłem, całym sobą i wypełniaj Jego wolę. Kochający nie pragnie niczego w zamian.
Jest to taka czysta miłość. Wypełnia bowiem wolę Boga kierując się miłością. Kocham Cię, więc czynię to dla Ciebie.
Służba dla Ciebie jest moim szczęściem. Prawdziwym i ostatecznym celem jogi jest właśnie taka bezwarunkowa miłość do Boga. Podsumowując, wszystkie ścieżki jogi prowadzą ku doświadczeniu swojej tożsamości, uświadomieniu sobie własnej, duchowej natury.
Jeśli ktoś działa pamiętając o swoim związku z Bogiem, osiągnął doskonałość w jodze i w życiu. Jest szczęśliwy, bo ma udział w szczęściu tego, kogo kocha, czyli Najwyższego Pana. Taki jest prawdziwy cel i natura jogi.