I mamy dzisiaj taki cytat: Spokój to nie brak trudnych czy przykrych sytuacji w życiu, ale umiejętność radzenia sobie z tymi wyzwaniami i zachowanie wewnętrznego balansu.
Mam dla Was historię o królu i podarunku mędrca. Oczywiście jeszcze większym podarunkiem niż ten jest podarunek ofiarowany nam przez mistrza duchowego, czyli święte imiona mantry. Ponieważ mantra jest w stanie dać nam taki prawdziwy wewnętrzny spokój, wewnętrzną siłę.
I mam dla Was taki drugi jeszcze cytat. Tak jak w głębinach oceanu panuje zupełny spokój, tak zanurzając się w kojących dźwiękach jogi, mantrach, możemy doznać całkowitego uczucia spokoju. Nie będzie to tylko powierzchowne uspokojenie, ale prawdziwa platforma spokoju i stałości, dzięki której możemy poradzić sobie w chwilach życiowych wyzwań.
I teraz posłuchajcie tej historii. Pewnego razu uczony mędrzec, który był bardzo zadowolony z króla i tego jak został przyjęty na dworze, postanowił odwdzięczyć się jakoś władcy. Przed odejściem dał królowi pięknie zdobiony sekretnik, taki naszyjnik z otwieranym takim puzderkiem.
I powiedział, zawsze miej go przy sobie, a gdy tylko zdarzy się taka sytuacja w życiu, w której poczujesz, że za moment wszystko się skończy, jeśli poczujesz się uwięziony w rozpaczy lub gdy pojawi się frustracja, dopiero wtedy otwórz ten sekretnik. Król podziękował mędrcowi i założył naszyjnik z sekretnikiem na szyję.
Pewnego razu król wybrał się do lasu na polowanie ze swoimi żołnierzami. W pogoni za lwem władca oddzielił się od swojego wojska i wkroczył na terytorium wroga. Król został dostrzeżony przez straże obcych wojsk i zaczęła się pogoń za nim. Próbował od nich uciec, ale nie mógł się ich pozbyć tak łatwo.
Zmęczony ucieczką, głodny i spragniony król ujrzał nagle jaskinie w środku lasu. Uciekł więc do niej i tam się ukrył. Usiadł, wstrzymując oddech.
Tętęt, kopyt koni wrogich żołnierzy zaczął się powoli zbliżać. Samotny, otoczony przez wrogów król zaczął myśleć o całej tej sytuacji jako o swoim końcu. Czuł, że za kilka chwil wrogowie złapią go i zabiją.
Był przygnębiony i pełen strachu. Wtedy jego ręka powędrowała do talizmanu i przypomniał sobie słowa mędrca. Natychmiast otworzył sekretnik, wyjął malutki zwitek papieru, który się w nim znajdował i przeczytał.
To też przeminie. Nagle poczuł w sercu nieopisany spokój. Pomyślał, ten okropny czas też minie, więc dlaczego miałbym się martwić? Mając wiarę w Boga i w słowa, które przekazał mu mędrzec, pozostał w ukryciu.
Po pewnym czasie tętęt, kopyt koni wroga zaczął cichnąć i wkrótce zapanował zupełny spokój. Król wyszedł z jaskini pod osłoną nocy i jak gdyby nigdy nic, wrócił do swojego królestwa. Tutaj moglibyśmy zmienić trochę tą historię i na przykład mędrzec mógłby mu dać korale do medytacji i mantrę i powiedzieć, żeby właśnie zawsze, kiedy ma trudny czas, sięgnął po te korale i pamiętał, że to wszystko przeminie, że czasami jest słońce, czasami deszcz, ale kiedy mamy tą stałą platformę w swoim życiu, platformę świętych imion, wtedy rzeczywiście możemy mieć tą siłę, aby oprzeć się tym lękom.
Tak więc wszyscy w życiu doświadczamy czasami jakiejś takiej ciężkiej sytuacji, jakiegoś stresu, czy to w pracy, czy życiowego stresu, sytuacji, w której czasami niczego tak naprawdę nie rozumiemy i zaczyna nad nami dominować strach. Wydaje się, że nie ma rozwiązania i że wszystko się skończyło. Wtedy możemy właśnie usiąść, pomedytować, przypomnieć sobie i tą historię, ale też to, co mówi Kryszna.
Jogin zawsze jest świadomy tego, że te szczęścia i nieszczęścia pojawiają się w naszym życiu jak letnie i zimowe pory roku i przemijają. Możemy skupić się na Krysznie w swoim sercu i doznać prawdziwej ulgi. Tego Wam wszystkim życzę, żebyśmy mieli tą i sobie oczywiście, żebyśmy mieli tą mądrość, inteligencję w chwilach duchowych wyzwań, żebyśmy wiedzieli, gdzie się schronić. Wszystko to mamy w sobie, tak naprawdę w naszym sercu, to ciche, zaciszne miejsce.